Off-topic

Lenalee

Pomyślałam, że przydałby się taki temat, w którym mogłybyśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. ;)
Żeby lepiej się poznać i, mam nadzieję, miło spędzić czas.
Tak więc co u Was słychać? Do szkoły wszystko przygotowane? ;)

Floss

Ja cały czas staram sobie wmawiać, że jest czerwiec, jednak wszyscy mi przypominają, że już w przyszłym tygodniu ciąg dlaszy hororru najgorsze ze wszystkich, czyli szkoły.
Czy przygotowane? Wszystko kupione, przynajmniej tak na pierwszy rzut oka się zdaje. ;)

Lenalee

Ja czasami mam takie chwile, w których już teraz chciałabym iść do szkoły, a momentami znów zżera mnie tak potworny stres... :(
Ja niestety (a może na szczęście?) nie mam jeszcze wszystkich rzeczy. Brakuje mi książki od historii, stroju na wf i stroju na basen. Zastanawiam się, jak skombinować sobie zwolnienie, by na ten obowiązkowy basen nie chodzić... ;)

Floss

Jeżeli masz znajomego lekarza nieważne w jakiej specjalizacji to poproś go o napisanie zwolnienia. Moja koleżanka miała zwolnienie z basenu z powodu choroby jajników, a z wf z powodu choroby kciuków. Oczywiście nic jej nie było ;)

Lenalee

Właśnie tak planuję zrobić. Muszę się jeszcze tylko w szkole dowiedzieć, czy ten basen rzeczywiście jest obowiązkowy, bo to tylko pogłoski, które słyszałam od znajomych. ;)

shabby.

Wszystko mam kupione raczej, ale strasznie nie chce mi się wracać. Dowiedziałam się dzisiaj, że jutro mam próbę do sztandaru, rano. Jeszcze w dodatku nie wiem czy będę na wuefie ćwiczyła.

Brzoskwinka

Ja na w-fie będę musiała ćwiczyć, bo raczej mnie nie zwolnią. Jak ja nie lubię w-fu! Cały czas nie wierzę, że już prawie minęły wakacje, i za 3 dni do szkoły... Jeszcze nawet nie mam wszystkich rzeczy. Z jednej strony chcę iść do szkoły, z drugiej nie. Ale chyba bardziej nie chcę. :)

Lenalee

A ja już sama nie wiem, czego chcę. :roll: Pociesza mnie jednak myśl, że w nowej szkole będę w klasie z przyjaciółką i dobrą koleżanką, którą poznałam rok temu na obozie w Hiszpanii. A właśnie. Jak Wam mijają (nie zapominajmy, że nadal trwają ;)) wakacje? Gdzie je spędziłyście?

Brzoskwinka

To dobrze, Lenalee, że będziesz miała w nowej klasie, kogoś, kogo dobrze znasz. :)

Wakacje... Trochę nudne u mnie były, w moim mieście straszne nudy są. :) Teraz jestem u siostry na wsi i jest nawet fajnie, oprócz tego, że pogoda jest brzydka. A właśnie, u Was też szaro i pada?

Lenalee

Ja też się z tego powodu cieszę. ;)

Co do pogody, to u mnie ostatnie dni były tragiczne. Pełno deszczu i bardzo zimno. Musiałam otulać się kocem, żeby nie zmarznąć. Ja mieszkam na wsi ogólnie, więc nie wyjeżdżałam na żadną wieś, nigdzie indziej z resztą też nie. Byłam na kilka godzin w Łodzi u babci (przy okazji od cioci pożyczyłam sobie GONE), ale tak to siedziałam cały czas w domu. Miałam możliwość jechać na dwa tygodnie na obóz do Francji do Cannes, ale zrezygnowałam w ostatniej chwili. Wszyscy się pytają, czy żałuję, a jak odpowiadam, że nie, to nie chcą uwierzyć. :)

Liliowa

Co do szkoły, to ja się zupełnie nie cieszę, że już wrzesień. Wakacje są zdecydowanie za krótkie, a rok szkolny za długi. Jedyną pocieszającą myślą w tym wszystkim jest to, że to już przedostatni rok nauki w moim przypadku. Choć w sumie, gdy pomyślę o studiach, to też nie wszystko jest takie kolorowe. No, ale jakoś to będzie. Podręczników jeszcze nie mam, bo mam zamiar kupić używane na kiermaszu, który będzie w mojej szkole zaraz po rozpoczęciu roku. Na nowe nie wydaję pieniędzy, zbyt dużo by mnie to kosztowało.

A wakacje miałam udane, nawet bardzo. Byłam na obozie w Hiszpanii, niezapomniane przeżycia. :) Poza tym resztę wolnych dni spędziłam w domu, ale jakoś straszliwie się nie nudziłam. Ostatnie dni wakacji są okropne, pogoda koszmarna, już czuć nadchodzący wrzesień...

Lenalee

Ja nowe książki kupiłam w antykwariacie i tak się złożyło, że sprzedawczyni miała rozpiskę z każdej klasy z każdej szkoły, która jest w Bełchatowie (bo tam właśnie będę się teraz uczyć). Nie wydałam dużo pieniędzy. Ba, nie wydałam na książki nawet 100 zł.

Fleur, a gdzie byłaś w Hiszpanii? Tzn. w jakiej miejscowości? Ja rok temu byłam w Blanes. Tam jest po prostu niesamowicie! Te widoki, klimat. Ahh, cudownie.

Btw. muszę się z Wami podzielić moim szczęściem. Tydzień temu zaginęły mi dwa malutkie kotki, ale dzisiaj się odnalazły całe i zdrowe. Jak spojrzałam na te ich cudowne mordeczki, to miałam ochotę je schrupać. Niestety jeden kociak musi iść do kogoś innego, ale to nic. wiem, że tam będzie mu dobrze, a ja niestety nie mogę zatrzymać dwóch maleńkich kotków, bo mam jeszcze dwa większe i psa. Gdyby nie to, że pogoda jest tragiczna, chyba idzie burza, to byłby to cudowny dzień. :)

stasia94

U mnie jest strasznie zimno, brr. A do szkoły boję się iść. Nie wiem dlaczego, ale się boję. Niby nowa szkołą fajna, ludzie mili, ale ja głupia oczywiście boję się, że nie będą mnie akceptowali. Ale cóż, co ma być to będzie.
Moje wakacje były strasznie nudne, całe przesiedziałam w domu niestety.

Lenalee

Brzoskwinka

Ja jakbym miała iść do nowej szkoły też bym się trochę bała i stresowała. Kiedy szłam do gimnazjum też tak było. Nowa, dużo większa szkoła, dużo uczniów. Taki strach przed nimi. Jednak po miesiącu się przyzwyczaiłam. :)

Mi brakuje jeszcze kilku książek, a ogóle za nie wydam ok. 400 zł. W tamtym roku wydałam na książki 500 zł! Idę teraz nowym programem, więc trzeba trochę wydać. Wgl. się zastanawiam, po co, co chwilę wprowadzają zmiany w książkach, jak mniej więcej są takie same.

Pogoda marna i nic mi się nie chce. Jakoś dzisiaj nawet nie mam ochoty na czytanie książki...