Forum Świat literatury Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

'Zaczarowany uśmiech'

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Świat literatury Strona Główna -> Pióro w dłoń! / Nasza własna twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gomili.Giza
Nowicjusz



Dołączył: 14 Lip 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Gorzowa :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:07, 23 Lip 2011    Temat postu: 'Zaczarowany uśmiech'

Coś co napisałam pod wpływem emocji...


Biorę swoje kredki i idę w świat. Chcę by wszystko miało swój własny kolor i kształt. Wyciągam kredkę i siadam na trawie. Kredka jest zielona tak samo jak trawa. Maluje.
Chce by było ładnie…Kolorowo. Podchodzisz do mnie i pytasz, co robie.
Dziwisz się na mą odpowiedź:
- Chcę pomalować cały świat.
Wzruszasz w końcu ramionami i siadasz obok mnie biorąc kredkę. Masz racje. Razem zrobimy to szybciej. Świat za każdym naszym ruchem przybiera więcej kolorów. Wstajesz. Myślisz, że to koniec? Zapada zmierzch a kolory znikają ze świata.
- To żmudna praca.- Mówię zaczynając od początku. Wzdychasz zabierając mi kredki.
- To nie znaczy, że musi należeć do Ciebie-. Odpowiadasz. Może masz racje? Czy tylko ja powinnam starać się by nasz świat miał kolory? Wstaje razem z Tobą.
- Ludzi nie obchodzi to jak wygląda ich świat. Oni chcą w nim tylko żyć.- Mówisz.
- Ale czy nie lepiej żyć w pięknym świecie?- Pytam.
- Tak byłoby piękne. Ale to trudna rzecz. Żmudna praca. Ludzie chcą żyć w spokoju z dala od pracy, którą będą musieli wciąż powtarzać. Ich życie ma być łatwe.- Mówisz patrząc jak ostatnie źdźbło trawy blaknie.
- Życie nigdy nie jest łatwe. Gdyby takie było czy wiedzielibyśmy cokolwiek? Trud życia uczy nas. Poucza. Czasem współczuje. Łatwe życie to bezwartościowe życie.- Mówię wyrywając w połowie zielone źdźbło.
- Łatwe życie zmarnowane jest tylko w tedy, kiedy przechodzisz przez nie przy pomocy mnóstwa ludzi a samemu nikomu nie pomagasz.- Odpowiadasz odbierając mi źdźbło.
- Masz łatwe życie?- Pytam.
- Tak.- Odpowiadasz bez wahania.
- Więc czemu mi pomagasz?- Pytam ponownie.
- Bo nie chce by się zmarnowało.- Mówisz zerkając na wschodzące słońce. Noc mija szybko niszcząc kolor świata. Dzień trwa długo pokazując jak szary jest nasz świat. Rozglądam się. Dlaczego wszystko tak szybko wyblakło? Musi być jakiś sposób żeby znów ziemia nabrała swego koloru. Zerkam ukradkiem na kredki w Twojej ręce. Nie. Nie mogę tego robić sama. Nie zdążę. Patrzę na słońce. Słońce we wszystkich odcieniach szarości. Straszniejszego widoku w życiu nie widziałam. To tak jakby czekając na rozkwitniecie ukochanej róży następnego dnia widzisz ją wyrwaną lub uschniętą. Odwracam wzrok. To straszne. Przygadasz się tej kuli szarego światła. Nie rozumiem Cię. Jak możesz tam patrzeć? Słońce powinno być we wszystkich odcieniach żółci i pomarańczy. Powinno rzucać oślepiające promienie sprawiając czasem chwilowe oślepienie, lecz chęć patrzenie na nie, nie znika. Powinno być piękne i gorące. To słońce… To słońce nie jest „piękne i gorące”. Jest szare i puste. Oślepia mnie pustka barwy szarej. Promienie jeszcze bardziej poszarzają cały świat. Nie można na nie patrzeć tylko z powodu jego chłodu. Czuć ciepło jego szarych promieni, ale mnie robi się zimno.
- Ono jest straszne.- Mówię odwracając się do słońca plecami.
- Byłoby piękniejsze gdybyś tylko tego chciała.- Powiedziałeś niewzruszony.
- Ależ chcę! Całym sercem chcę żeby było takie jak wcześniej!- Krzyczę oburzona. Spoglądasz na mnie. Nawet Twoje oczy powoli szarzeją w jego blasku. Ratuj swoje oczy, myślę, kiedy znów zerkasz na szare słońce.
- Wiem, że chcesz. Musisz się postarać. Musisz chcieć bardziej. Nie tylko dla siebie. Dla innych.- Mówisz. Nie rozumiem Cię. Chcę by słońce i cały świat był piękny nie tylko dla mnie, lecz dla innych. Nagle rozumiem. Zrywam się i depczę bosymi stopami po szarej trawie. Nie ruszasz się. Wiem, że mnie znajdziesz. Biegnę. Mijam puste szare łąki. Ciemne psute lasy i opuszczone domy. Wbiegam do szkoły. Szukam dyrektora. Wchodzę do jego gabinetu.
- Proszę pana musze coś ogłosić. Proszę!- Krzyczę ze łzami w oczach. Dyrektor spogląda na mnie z troską i podsuwa mikrofon. Biorę go w ręce i włączam.
- Proszę o uwagę wszystkich w szkole! Weźcie ze sobą kolorowe kredki i wyjdźcie ze szkoły! Chodźmy pomalować ten szary świat!- Krzyczę. Odstawiam mikrofon i wręczam dyrektorowi kolory pisak. Bierze go do ręki. Jego ubranie nabiera koloru. Oczy robią się blado niebieskie a twarz nabiera rumieńców. Wychodzi z gabinetu i wręcza sekretarce czerwony długopis. Ona także zaczyna nabierać kolorów. Wybiegam ze szkoły i widzę mnóstwo ludzi. Nie wiedziałam, że będzie ich tak dużo! Krzyczę by poszli za mną. Prowadzą ich na pusta łąkę. Szare drzewo z szarą huśtawką a przed nami szare słońce.
- Malujcie!- Krzyczę. Rozglądam się zastanawiając gdzie jesteś. Pojawiasz się z nikąd na huśtawce drzewa. Podchodzę do Ciebie i odbieram kredki.
- Pomaluj ze mną świat.- Mówię dotykając Twojego ramienia. Zeskakujesz z huśtawki i bierzesz kredkę. Malowane przez ciebie drzewo jest brązowe. Uśmiecham się a Ty robisz to samo.
- Świat będzie piękny.- Mówię zadowolona.
- Aż do zmierzchu.- Mówisz. Kręcę przecząco głowa wskazując na piękne żółte rażące słońce.
- Już nie. Żaden zmierzch nie jest nam straszny. Żmudna praca będzie doceniona. Świat znów będzie piękny. Tak samo jak ludzie. Nawet ci leniwi. Oni też zasługują na szczęście.- Mówię rozpromieniona. Twoje oczy znów robią się zielone.
- Twój entuzjazm na pewno im pomoże. Świat na pewno będzie piękny dopóki na ziemi będzie taka osoba jak Ty. Postarajmy się by trwało to jak najdłużej.- Mówisz uśmiechając się do mnie. Twój uśmiech koloruje pobliskie krzaki.
- Twój uśmiech jest zaczarowany!- Krzyczę jak opętana. Kręcisz uśmiechnięty głową.
- Nie. To ty jesteś zaczarowana.- Mówisz. Marszczę brwi.
- Jak to?- Pytam zdziwiona.
- To dzięki tobie mój uśmiech maluje świat. Bo ty pierwsza mnie do tego namówiłaś.- Mówisz i znów się uśmiechasz. Uśmiechy wszystkich ludzi powoli wypełniają świat kolorami. Prostymi kolorami. Żółty, czerwony, niebieski, różowy, pomarańczowy, zielony i fioletowy. Trawa gdzie niegdzie jest czerwona lub różowa. To miały być kwiaty. Ale i tak jest pięknie. Następnego dnia wszystko jest tak samo piękne. Zmierzch nie zniszczył tego znowu.
- Uśmiech jest najlepszym wypełnieniem świata. Ale potrzeba do tego wielu takich uśmiechów.- Powiedziałeś dawno. Wciąż uśmiecham się od kilkunastu lat a świat wciąż jest tak samo piękny dopóki mój uśmiech nie zniknie z mej twarz. Wraca szarość. Miałeś racje. Jeden uśmiech nie wystarcza. Za smutkiem zamykam oczy a po policzku spływa łza. Ona też jest szara.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aleey
Administrator
Administrator



Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 1224
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:18, 31 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
Maluje.

Zakładam, że miało być maluję?
Cytat:
Chce by było ładnie…Kolorowo. Podchodzisz do mnie i pytasz, co robie.

To samo, plus brak spacji między ładnie a kolorowo.
Cytat:
Masz racje.

Rację.
Cytat:
Zapada zmierzch(,) a kolory znikają ze świata.

Przecinek przed a.
Cytat:
- To żmudna praca.- Mówię zaczynając od początku.

Po skończonej wypowiedzi najpierw jest spacja, a dopiero potem myślnik. Kiedy ktoś się wypowiada, a potem stawiasz słowo mówi, szepcze, odpowiada itd. (lub inne formy), pisz je z małej litery, bo jest to nadal to samo zdanie. I dotyczy to wszystkich dialogów w opowiadaniu.
Cytat:
Czy tylko ja powinnam starać się(,) by nasz świat miał kolory?

Zjedzony przecinek.
Cytat:
Ludzi nie obchodzi to(,) jak wygląda ich świat.

Kolejny.
Cytat:
Mówisz patrząc(,) jak ostatnie źdźbło trawy blaknie.

Jak wyżej. Chyba nie będę wypisywać kolejnych, bo potrwa to godzinę.
Cytat:
Łatwe życie zmarnowane jest tylko w tedy(...)

Wtedy.

Ogólnie samo opowiadanie całkiem ciekawe i ma duży potencjał, ale jednak widać wielkie problemy z interpunkcją i budową dialogów. Przeszkadza to w czytaniu i to bardzo. Gdybyś to poprawiła, byłoby dobre. A tak jest gorsze, niż przeciętne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aleey dnia Nie 21:19, 31 Lip 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Świat literatury Strona Główna -> Pióro w dłoń! / Nasza własna twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin