Forum Świat literatury Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wspomnienia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Świat literatury Strona Główna -> Pióro w dłoń! / Nasza własna twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pytalska
Przechodzień



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:01, 31 Sie 2010    Temat postu: Wspomnienia

Miniaturka (kolejna na tym forum). Stara, ale jara, ale to jeden z nielicznych dowodów na mój stary, nieukształtowany styl.
Nie podlegam dyskusji pt. "ile ma lat bohaterka i w jakich czasach prowadzi ów monolog", bo daję w tej kwestii szansę czytelnikowi na własną interpretację.


"Wspomnienia"
Siedzę i obserwuję, jak słońce upada powoli za horyzont. Uwielbiam schyłek dnia, kiedy to mogę obserwować, jak ta wielka kula jakby ze zmęczenia opada za zieloną łąkę, stanowiącą mój własny widok z okna. Sądzę, że w tym właśnie czasie niebo przybiera najpiękniejsze barwy, w jakie tylko potrafi się przyodziać. W bliskim towarzystwie opadającego słońca barwi się na kolory, które zdają się krzyczeć, aż czuje się, jakby chciały coś przekazać intensywnością odcieni czerwieni, żółci i pomarańczy wymieszanych z błękitem. Oraz z granatem, zwiastującym nastanie ciemnej, mrocznej nocy zaraz po tym, jak słońce zniknie z nieboskłonu. I pomyśleć, że kiedyś o tej samej porze patrząc się przez okno widok zachodzącego słońca zasłaniał mi wielki, zniszczony budynek - a w nim ludzie żyjący dzień w dzień tak samo, jak ja. Ludzie głodujący, ośmieszeni, bez nadziei.
Kolory stają się coraz bardziej intensywne, coraz bardziej zlewają się ze słońcem. Zdaje się, jakby chciały go dopaść, ale ono sprytnie chowa się przed nimi za horyzontem. Niebo spowija granat. Jeszcze malutka namiastka czerwieni widnieje za pagórkiem, lecz po chwili wszechogarniająca czerń sprawia, że znika zupełnie. Nastała noc. Kiedyś o tej samej porze szarą ulicę oświetlał szereg wysokich latarń, rzucających posępne cienie na ludzi idących w milczeniu. W poszarpanych ubraniach, wychudzeni i mizerni; niektórzy szli do swoich mieszkań, niektórzy - do pracy; jeszcze inni stawiali ostatnie kroki w swoim życiu.
Warszawskie getto - oto moja przeszłość. Mimo, że minęło tyle lat, i mimo, że mam kochającego męża oraz dwóch synów, nadal nie potrafię odpędzić na zawsze kłębku tych wspomnień, które powracają do mnie i zakłócają myśli zawsze wtedy, kiedy siadam przy oknie i rozmyślam. Bo cóż innego może robić taka jak ja, czterdziestosiedmioletnia kobieta? Jednym z głównych zajęć kobiety w moim wieku, której dzieci odleciały już z gniazdka zwanego domem rodzinnym, jest takie właśnie rozmyślanie. To właśnie przez nie te wszystkie wspomnienia powracają do mnie ze zdwojoną siłą, bezlitośnie wczepiając się w umysł.
Teraz siedząc przy oknie i zaciskając skostniałe palce na różnobarwnym kubku wypełnionym gorącym, słodkim kakao mogę być spokojna. Tamtejszy lęk o jutro już nie powróci, nie muszę się zamartwiać o porcję chleba na kolejny dzień, nie muszę kłaść się spać z obawą, że następnego dnia mogę się już nie obudzić, stając się kolejną nic nie wartą dla ludzi ofiarą. Nie muszę się martwić o nic, a ja zamiast się cieszyć i docenić sytuację, w jakiej się znajduję, rozpamiętuję tamten morderczy okres, który powinnam wrzucić w najodleglejszą przestrzeń mojego umysłu. Chciałabym ale nie potrafię...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pytalska dnia Wto 19:01, 31 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brzoskwinka
Mieszkaniec biblioteki



Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świat książek i marzeń.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:40, 04 Wrz 2010    Temat postu:

Muszę przyznać, że ten tekst nie przemawia do mnie. Początek jakoś mi się nie spodobał. Gdy to czytałam, myślałam, że bohaterką jest jakaś młoda dziewczyna, a nie czterdziestoośmioletnia (o ile dobrze przeczytałam) pani. Sama nie wiem czy to dobrze, czy źle. Poza tym było sporo powtórzeń, ale nie myślałam, że nie będzie. Ja jak piszę opowiadania, też czasami nie zwracam na to uwagi. Niektóre zdania były źle zbudowane, ale poza tym jest okej. To, że do mnie ten tekst nie przemawia, nie znaczy, że musisz przestać pisać. Pamiętaj - trening czyni mistrza i nie przestawaj pisać. :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nasty_
Nowicjusz



Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:40, 12 Wrz 2010    Temat postu:

Bardzo mi się podoba.
Lubię opowiadania tego typu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Świat literatury Strona Główna -> Pióro w dłoń! / Nasza własna twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin