Dziennik bulimiczki - Elisabeth Zöller, Brigitte Kolloch

aleey

Chciałam to przeczytać, nawet byłam tego bliska w poprzednie wakacje, bo koleżanka wypożyczyła z biblioteki, kiedy u niej byłam, ale jakoś się za to nie zabrałam i od tamtej pory nie miałam okazji.

Melpomene

Czytałam, temat mnie zaintrygował. Nie wzbudziła jednak we mnie ta książka większych uczuć, nie wczułam się zbytnio w położenie Izy. Przeciętna pozycja, nie wydaje mi się, by każdy musiał ją przeczytać. W sumie zależy od upodobań - ja osobiście wolałabym, gdyby Dziennik bulimiczki nie był pisany w formie pamiętnika lub też żeby ten pamiętnik był jedynie częścią, żeby ponadto była wpleciona narracja trzecioosobowa.